Potrzebujemy Twojej zgody na wykorzystanie poszczególnych danych, abyś mógł wyświetlać m.in. informacje o Twoich zainteresowaniach. Kliknij „OK”, aby wyrazić zgodę.
Proszę przeczytać szczegółowy opis poniżej.
Ważna informacja:
Ślimaki nie są mierzone suwmiarką, która byłaby najdokładniejszym narzędziem, aby uniknąć przypadkowego uszkodzenia muszli podczas pomiaru. Staramy się mierzyć je jak najdokładniej, jednak może wystąpić niewielkie odchylenie w porównaniu do pomiaru suwmiarką.
Ślimaki mogą mieć drobne nieregularności na muszli, ponieważ zareagowały na zmianę wilgotności po zmianie podłoża. Ślimaki, które oferuję jako mające gorszą muszlę (niedoskonałości), uważam za nieco gorsze pod względem estetycznym, ale dobrze rosnące.
Nie jestem w stanie zagwarantować kolorów muszli, gdy ślimaki dorosną. U mniejszych oferowanych maluchów czasami trudno stwierdzić, czy będą żółte czy pomarańczowe, mogą też przechodzić w różne kolory w miarę wzrostu, czego nie jestem w stanie przewidzieć. Niektóre pomarańczowe mogą także przechodzić bardziej w różowy kolor.
Chciałem poczekać z wysyłką do czasu, kiedy nie będzie już potrzebny ogrzewacz, ale zmieniłem zdanie, ponieważ te ślimaki w naturze żyją w wysokich temperaturach, więc lepiej i tak wysłać je z ogrzewaczem. Uważam, że nocne temperatury w najbliższych tygodniach, które byłyby odpowiednie dla Achatin, mogą być dla nich nadal zbyt niskie – lepiej nie ryzykować.
Asperitas bimaensis to gatunek ślimaka lądowego. Ponieważ często wspina się po roślinności, drzewach, gałęziach i wilgotnych skałach, można go uznać za gatunek częściowo arborealny, chociaż nie jest to ślimak ściśle drzewny. W hodowli ślimaki te zwykle przebywają na pokrywie swojej klatki, ale z powodu karmienia i składania jaj regularnie schodzą na ziemię.
Ślimaki z rodzaju Asperitas zostały zaimportowane do Czech już w 2008 roku, a udało się wtedy osiągnąć ich rozmnażanie. Nie wiadomo jednak, czy prosperowały one w hodowli przez długi czas, i prawdopodobne jest, że cała zaimportowana populacja z czasem zniknęła. Gatunek Asperitas bimaensis pojawił się w Europie w 2024 roku, kiedy to został zaimportowany z Indonezji do Niemiec.
Zakupiłam kilka dorosłych osobników do hodowli, początkowo brązowych i brązowo-prążkowanych Asperitas sp. Te ślimaki były aktywne i chętnie przyjmowały bataty jako pokarm (później spróbowałam też ogórka, który również jadły). Trzymałam je w pudełku, początkowo na białym torfie, a później na podłożu kokosowym. Podłoże było zawsze w pełni przykryte wilgotnym torfowcem. Zaskakująco szybko zaczęły się rozmnażać i składały wiele jajeczek. Następnie niektóre dorosłe osobniki zdechły, często tuż po złożeniu jaj. Myślałam, że może to wynikać z wyczerpania, ale z większym doświadczeniem już nie jestem tego pewna. Możliwe, że ślimaki były wewnętrznie zarażone pasożytami, ponieważ gdy siedziały na pokrywie klatki, miały na spodzie nóg nietypowe białe plamy, które nie wydawały się być spowodowane urazem podczas importu i nie zmieniały się ani nie poprawiały z czasem (w przypadku urazu uszkodzone miejsce zazwyczaj się goi i odzyskuje pigmentację). Z biegiem czasu straciłam wszystkie brązowe/brązowo-prążkowane dorosłe osobniki. Jaja nie wylęgły się, z wyjątkiem dwóch, które zostały złożone we wrześniu i październiku 2024 roku. Wylęg miał miejsce około 30 dni po złożeniu jaj, ale tylko niewielka część jaj się wykluła. Młode dobrze się rozwijają w maju 2025 roku, chociaż rosną wolniej niż A. bimaensis (patrz poniżej).
Miesiąc po zakupie Asperitas sp., kiedy już kilka osobników zdechło, postanowiłam dokupić kolejne, tym razem Asperitas bimaensis o pomarańczowej i zielonej muszli. Prawdopodobnie był to kolejny import, ponieważ te barwy nie były dostępne miesiąc wcześniej, a ślimaki wydawały się być w znacznie lepszej kondycji, bez białych plam na nogach. Trzymałam je w tych samych warunkach — wyższa wilgotność, temperatura w pomieszczeniu 23°C w nocy i wyższa w ciągu dnia. Terrarium było ogrzewane (temperatura w pobliżu terrarium wynosiła 26-27°C), podczas gdy pudełka z ślimakami nie znajdowały się bezpośrednio obok terrarium, więc temperatura w klatce była nieco niższa (około 25°C).
Pomarańczowe i zielone Asperitas szybko złożyły jaja (bez zaobserwowanego kopulowania, więc prawdopodobnie były już zapłodnione w naturze lub przez importera). Później zaobserwowano również kopulację, która trwała co najmniej kilka godzin. Podczas zalotów zaobserwowano także wapienny „strzał miłości” – „love dart”. Wszystkie jaja od tych Asperitas wykluły się pomyślnie. Niestety, z biegiem czasu straciłam część pomarańczowych dorosłych osobników, a teraz w maju 2025 roku mam tylko dwóch z pierwotnych pięciu. Wszystkie pięć zielonych osobników nadal się rozwija.
Po znalezieniu jaj przenoszę je do małego pudełka (https://www.shneczek.cz/pl/eshop/puda-i-pudeka/pudeko-z-dzielon-pokryw-1-3-litra/) na czyste podłoże. Pierwsze jaja przykryłam odrobiną podłoża, aby warunki do wylęgu były jak najbardziej zbliżone do tych, w jakich znalazłam jaja (czyli przykryte podłożem). Późniejsze jaja nie zawsze były przykryte, a problemów z wylęgiem nie zaobserwowano. Czasami jaja mogą nie pojawić się (jeśli nie są zakopane aż na dno klatki). W takim przypadku młode osobniki przenoszę do mniejszego pudełka już po wykluciu. Przenoszenie jaj od rodziców nie jest absolutnie konieczne. Okres inkubacji jaj wynosi około miesiąca, a w przypadku zanieczyszczenia lub przemoczenia podłoża, nie można wyczyścić klatki rodziców, co może spowodować utopienie jaj.
Pierwszym młodym osobnikom początkowo zaoferowałam taki sam pokarm jak rodzicom — bataty. Niestety nie były one dobrze przyjmowane przez młode, wydawało się, że w ogóle nie jedzą. Odpowiednim pokarmem dla młodych wydaje się być mieszanka banana i spiruliny, którą młode zaczynają jeść krótko po wylęgu. Udane karmienie można zauważyć później, ponieważ ciemnozielony kolor spiruliny jest widoczny przez ich przezroczyste muszle. Mieszankę pokarmu można przygotować, rozgniatając kawałek banana i mieszając go z spiruliną oraz wodą. Można także użyć gotowej mieszanki suszonego banana i spiruliny (https://www.shneczek.cz/pl/eshop/roda-biaka/banan-ze-spirulin/?variant=40305/1), której używam do karmienia wszystkich młodych. Zaletą tej mieszanki jest to, że można przygotować dokładnie tyle, ile potrzeba. Świeży banan zawsze się psuł, zanim zdążyłam go całkowicie wykorzystać. Jeśli przygotujesz za dużą ilość mieszanki, można ją przechować w lodówce do następnego dnia.
Do mieszanki można również dodać trochę węglanu wapnia. Zalecam dodawanie go co drugi raz przy karmieniu (nie za każdym razem). Młode najlepiej karmić tą mieszanką co drugi dzień. Od samego początku powinny mieć również dostęp do kostki sepii. W miarę jak rosną, zaczynam im również oferować bataty, które z czasem zaczynają akceptować. Po tym nie trzeba już karmić mieszanką co dwa dni. Mieszankę banana i spiruliny uwielbiają również dorosłe ślimaki. Mieszanka powinna być dobrze wymieszana, ale nie za rzadka, ponieważ najlepiej jest ją rozsmarować cienką warstwą na pokrywie klatki za pomocą łyżki.
Młode trzymam w małych pudełkach, które wymieniam na większe w zależności od wielkości i liczby młodych. Aktualnie używam pudełek o pojemności od 1,3 do 6 litrów. Na przykład w 6-litrowym pudełku mam 10 starszych młodych osobników. Pudełka są ustawione poziomo, ponieważ ślimaki głównie wykorzystują powierzchnię pokrywy. Jako podłoże używam grubszej warstwy podłoża kokosowego, przykrytej warstwą torfowca, aby utrzymać wilgoć w pudełku. Pudełka z młodymi znajdują się tuż obok terrarium, które jest ogrzewane żarówką 25W (w jego pobliżu temperatura wynosi 26-27°C). Młode są wystawione na wyższe temperatury od 8:00 do 17:00, a w nocy temperatura spada do około 23°C. Wyższa temperatura w ciągu dnia pomaga uwalniać wilgoć do powietrza, co jest idealne dla ślimaków.
Jeśli chodzi o śmiertelność młodych, straty są minimalne. Ważne jest, aby jak najszybciej zaoferować świeżo wyklutym młodym mieszankę banana i spiruliny oraz utrzymać czystość w klatce, zwłaszcza regularnie myjąc pokrywę, aby usunąć resztki jedzenia i kał. Jeśli mieszanka banana i spiruliny przyciągnie muchy, pojawią się w niej ich larwy. Larwy much mogą być śmiertelne dla bardzo małych młodych Asperitas. Niestety, zdarzyło się to z jednym miotem, mimo czyszczenia pokrywy — larwy były w podłożu. Jednak to był mój błąd, a nie problem z żywotnością młodych.
Ślimaki z rodzaju Asperitas przez długi czas uważane były za trudne do rozmnożenia. Może to wynikać częściowo z niemożności ich rozmnożenia w większych ilościach, słabej jakości importów (z powodu złych warunków transportu) lub tego, że były uznawane za trudne do rozmnożenia, kiedy ginęły wcześnie z powodu infekcji pasożytniczych. Wiek zaimportowanych osobników, który jest nieznany, również mógł odegrać rolę, ponieważ nie jest możliwe określenie, czy były to jeszcze młode osobniki, biorąc pod uwagę, że ich wzrost muszli już się zatrzymał.
Aktualnie pozytywnie patrzę na stabilizację Asperitas bimaensis w hodowli. Nie twierdzę jednak zbyt wcześnie, że jest to gatunek całkowicie bezproblemowy, ponieważ moje doświadczenie z jego rozmnażaniem jest wciąż stosunkowo krótkie. Dla długoterminowej stabilności w hodowli kluczowe jest zaangażowanie większej liczby hodowców, aby stworzyć samowystarczalne populacje. Polecam ten gatunek bardziej doświadczonym hodowcom — najlepiej tym, którzy mają doświadczenie w hodowli przynajmniej kilku innych gatunków ślimaków lądowych.